...:::Tokio Hotel:::...

Angel of Blood

Jednoczęściówka napisana pod wpływem impulsu. Nagłego przypływu weny.
Mój debiut.
Mam nadzieję, że nie zostanę zmieszana z błotem za poniższy tekst.
Życzę miłego czytania.

~An~

Zamknij na chwilę oczy. Na moment okryj ciemnością lśniące, piwne tęczówki. Odetchnij głęboko i usłysz moje serce, jak bije zza całunów tamtego świata.
Spróbuj być tym, kim byłeś kiedyś. Dla mnie, dla siebie, dla nas. Postaraj się, jak wtedy, gdy byliśmy razem, uśmiechnąć się szczerze i cieszyć całym światem.
Nie zastanawiaj się, dlaczego proszę cię właśnie o to. Pomyśl tylko, co ze sobą zrobiłeś.
Odeszłam od ciebie z uśmiechem, podczas gdy ty, ze łzami w oczach, składałeś gorące pocałunki na mojej blednącej twarzy. Zawsze miałam nadzieję, że pozostaniesz taki sam, jakim cię zapamiętałam. I... Wiesz, chciałam, byś był szczęśliwy, a co wieczór spoglądał w gwiazdy.
A dziś...
Co ci zostało?
Nie masz serca, bo zagarnęła je sława. Nie masz duszy, którą opanowała pycha i zbyt wysokie poczucie własnej wartości. Wątpię nawet, że pozostały ci uczucia.
Odpowiesz: Mam fanki, wystarczy mi.
A co by było, gdyby odeszły? Już ich nie będzie, bo odejdą, jak ja. Z szaleństwa. Z miłości do tego cudownego, delikatnego blondyna o piwnych oczach. Kochają cię teraz tak mocno, jak ja kocham od zawsze. I chociaż one poznają kogoś innego, odrzucając gwiazdę z pierwszych stron gazet, to ja zawsze, co noc będę wołać:

Usłysz moje serce...

Nie obchodzi mnie, że usłyszy ktoś inny. Chcę, żebyś dosłyszał ty. Tylko, wyłącznie ty.
Chociaż... Nie jest to możliwe. Nadzieja matką głupich, prawda?
Na pewno jesteś już głuchy na moje wołanie, które powtarza się, co noc.
Każdej ciemnej nocy idę powoli przez kwiecistą łąkę, otulona zapachem jaśminów, i coraz głośniej powtarzam znane już słowa.
A ty, zapominając o mnie, przez lata dobrze się bawisz. Grasz koncerty, rozdajesz autografy, występujesz z w telewizji. Żeby zapomnieć o zmęczeniu sięgasz po malutkie, białe tabletki, które nadal spoczywają bezpiecznie w twojej nocnej szafce. Na chwilę wyłączasz się z życia, by potem uderzyła w ciebie fala nagłego otępienia, większego bólu, wszystkich wspomnień... Czy tego właśnie chcesz?
Chcesz wyrzucić z serca uczucia, już dostatecznie stłumione? Wygonić z umysłu wspomnienia, chowające się w jego najciemniejszym kącie w obawie przed pychą?
Dobrze, zrób to. Wyrzuć i zapomnij.
Jednak mnie nie zapomnisz nigdy. Już tego dopilnuję.
Znów cicho powtarzam:

Usłysz moje serce...

Znów. I kolejny raz, lecz głośniej.

Usłysz je...

Do oczu napływają mi łzy. Włosami bawi się wiatr, z którym przybywa wyraźniejszy aromat jaśminu. Chcę, żebyś w końcu zrozumiał te słowa.
Żebyś dostrzegł gwiazdę, którą co noc proszę o opiekę nad tobą.
Abyś pojął, ile dla mnie znaczysz.
Byś wiedział, że na świecie nie ma jedynie szaleństwa, ale jest też miłość.
Chcę jeszcze, żebyś usłyszał.
Usłyszał moje serce.
To tak wiele...?

-------------
Liczę na szczerość.

slonko911 · Gość

super to jest:D Very Happy

..tylko o oki??